Not logged in | Log in | Sign Up
Kredyt, kredyt i jeszcze raz kredyt. Bo o rygorystycznej umowie doskonale wiesz.
Umowa to reguluje. Teraz OIDP to powinno być coś koło 8, 9 lat.
A potem będzie płacz i zgrzytanie zębów
8-9 lat to taki w sumie standard polski, w Wałbrzychu przed rewolucją solarisową było 10 lat ale to w czasach linii . AWARIA, wcześniej mieli wymóg średniej 7 lat.
I bieda stawką :lol:
Nowe nie znaczy lepsze. Starsze Solarisy są o niebo wygodniejsze, cichsze z bardziej ergonomicznym wnętrzem niż te produkowane współcześnie. Nawet 15 letni, zadbany Neoplan zapewnia większy komfort podróży, niż współczesny Solaris.
Powiedzmy sobie szczerze: wszystkie autobusy z silnikami wieżowymi są o wiele mniej ergonomiczne niż tradycyjne, z silnikami leżącymi. W ogóle wg mnie wymóg niskiej podłogi na całej długości pojazdu jest bez sensu - wystarczyłaby niska podłoga w 1 i 2 drzwiach a z tyłu jeden stopień i silnik leżący byłby lepszym rozwiązaniem. Przecież w takim nowym SU12 z tyłu jest tak ciasno i niewygodnie, że mowa o komforcie podróży to jakaś pomyłka. Myślę, że dobrym kompromisem w tej kwestii jest rozplanowanie wnętrza z MAN-ów Lions City lub Citaro.
Przy zabudowie wieżowej silnika jak i leżącym motorze miejsca przy samych drzwiach jest dosyć porównywalnie. Z 'amfiteatrem' przemawiają jednak nawet te 5 miejsc siedzących więcej.
Zgadzam się z "ikarus128". Przecież w ostatnich drzwiach wózka nie postawisz, a mało tego te zmęczone emerytki życiem, tylnymi drzwiami nie wchodzą, ponieważ boją się "łobuzów".
Układ niska+niska+podest i silnik pod siedzeniami zdecydowanie lepiej się sprawdza. No cóż, ale decydują o tym ludzie, którzy nie podróżują komunikacją miejska.
@wikary777: Nie zdarzyło Ci się nigdy widzieć staruszki o kulach wspinającej się po schodach w tylnych drzwiach gniota? Wystarczy, że wiata jest na początku przystanku, na który trzeba dojeżdżać czołem do samego krańca stanowiska i cały tłum wsiada tylnymi drzwiami. Według mnie najlepiej byłoby stosować układ 2-2-0 z mądrze przemyślanym rozkładem siedzeń i podłogą wznoszącą się ku tyłowi, by podesty były jak najniższe. W masowej produkcji jednak najlepiej sprawdza się silnik wieżowy, jest prosty i umożliwia różne konfiguracje. Widać, że na amfiteatr zdecydowali się nieliczni producenci, a wieża jest powszechnym standardem.
Empi:2-2-0 nie ma powodzenia u nas. Przeskok straszny ludzie zwariują, delikatny szok już nastąpił kiedy u Michalczewskiego pojawił się Mercedes, potem Many 2-2-2-0, a nie jak w Ikarusach MPK 2-2-2-2. Co do tych emerytek to taka metafora była, choć wiesz, że większość z nich zrobi wszytko, aby wepchać się środkiem lub przodem. Realia są takie, że wiata ogranicza ilość miejsc (solaris 12 vs neoplan 12), ale zgodzę się z Tobą co do zdania" W masowej produkcji jednak najlepiej sprawdza się silnik wieżowy, jest prosty i umożliwia różne konfiguracje".
Jeżeli ktoś wspina się po schodach z tyłu mając możliwość wejścia bez żadnych stopni w pierwszych lub drugich drzwiach, to już jego wybór (najczęściej) i widocznie nie jest to dla tej osoby problemem. Istotą niskiej podłogi w autobusach jest możliwość wejścia czy wjazdu (wózkiem) bez potrzeby pokonywania stopni, a to niska podłoga w przedniej części pojazdu umożliwia, nie widzę tutaj problemu. Poza tym mówimy o jednym stopniu z tyłu, a nie o rozwiązaniu ze 120-tek czy ikarusów.
Inna sprawą jest że przy wieżowej zabudowie silnika i dużym wypełnieniu autobusu, stojący pasażer nie ma się czego trzymać. W wersji amfiteatralnej w lewej stronie pojazdu do dyspozycji są rurki, siedzenia, w wieżowej tylko płaska ściana. To jednoznacznie wskazuje na to że konstruktorzy Solarisa nie jeżdżą na co dzień autobusem. Jaki pożytek będzie miała osoba niepełnosprawna, czy nawet pełnosprawna z niskiej podłogi gdy z powodu braku uchwytów przewróci się na zakręcie.
No dokładnie, żaden pożytek z niskiej podłogi z tyłu. Może czas na innego dostawcę autobusów w Radomiu? Powiem szczerze, że mnie osobiście Uribino czy 12 czy 18 średnio się podobają, a przyjemności z jazdy wielkiej nie ma. Bucza, siedzenia twarde i długo trzymają nie przyjemny zapach, po zulach. Może czas na Many? Albo rodzime jelcze...
No Jelczy to już raczej nie kupią, chyba, że te PR110M z Rzeszowa, jeżeli jeszcze wszystkich się nie pozbyli..;) Szkoda Jelcza, oby Autosan nie podzielił jego losu. A tak serio, to MAN w tej chwili wydaje mi się autobusem najbardziej wartym zakupu biorąc pod uwagę zarówno uwarunkowania ekonomiczne jak i ergonomię, cenę i trwałość. W Radomiu musicie ogłaszać przetargi, więc to trochę ogranicza wybór. Pewnie będą solarisy - mnie tam się one już w Kielcach trochę znudziły.