Not logged in | Log in | Sign Up
No i niestety odpowie motorniczy. Bo jaśnie pan z dostawczaka może sobie stać w skrajni i wszyscy mają czekać aż on łaskawie odjedzie.
I to jeszcze na zakazie ruchu i z lewej strony, ale przecież on "może", bo musi w 5 minut superważną przesyłkę dostarczyć. Jak ja kiedyś byłem to widziałem podobną sytuację, tylko że wtedy blaszak stracił tylny zderzak, to było na łuku.
@piotram:Jakby kurier miał dostarczyć pralkę do twojej chaty to pewnie musiałby ją w twoim mniemaniu tramwajem przywieźć.@Tomasz Flaga:"jaśnie pan z dostawczaka" nie powinien zatrzymywać się w skrajni ale odpowiedzialny motorniczy powinien się inaczej zachować łącznie z wezwaniem odpowiednich służb w celu ukarania kierowcy.
Świadek, a ty jak byś jechał na dworzec i nie zdążył na pociąg z powodu tej pralki to pewnie byś list pochwalny wystosował do kuriera. Są pewne zasady i nie powinno się ich łamać, jeśli nie wolno wjeżdżać, to pralkę można przewieźć na wózeczku, to nie jest problem, większość dostawców ma to na wyposażeniu.
@Świadek: motorniczy po prostu się przeliczył (ludzka rzecz), ale nie byłoby całej sprawy (nieprzyjemnej dla obu stron), gdyby kierowca dostawczaka stał jak należy.
A pralkę da się wyciągnąć z samochodu równie dobrze, jakby on stał 15 cm bardziej w bok.
Panowie przecież tak napisałem (zasad nie powinno się łamać) i kurier nie miał prawa w ten sposób zaparkować samochodu. Później nastąpił ciąg zdarzeń które nie powinny mieć miejsca (być może ktoś się gdzieś spóźnił). Pozdrawiam serdecznie.
Na zdjęciu 388558 wykonanym przez Marcina Kowalczyka widać jak się takie sprawy załatwia.
Właśnie widać, jak się "załatwia", stoją prawie godzinę i końca nie widać. I tak parę razy dziennie, coraz częściej, kogo to obchodzi...