Not logged in | Log in | Sign Up
Mamy XXI wiek i wykonanie kratownicy to ponadludzkie zadanie? Szczególnie dla takiej firmy z tradycjami jak Skoda?
Jestem w szoku, że oni te maszkary wprost wyjęte z poprzedniej epoki trzaskali aż do 2009r. i mam coraz większe podejrzenie, iż Czesi mają dużo mniejsze pojęcie estetyki od Polaków, bo nasi w 120M próbowali chociażby modernizować m.in. ścianę czołową oraz już tak abstrahując nie robili dziwnych, brzydkich garbów i uskoków jak ma to miejsce przed drugą i/lub trzecią osią w NB12/18 (no może wywołany Jelcz dorównywał im ukosami w M121, ale to była połowa lat 90, a które to przed zakończeniem produkcji wyrównali). Gdybym w ciemno strzelał rocznik takiego egzemplarza to nie podałbym nic młodszego niż 1990 i naprawdę bym się zdziwił, że mam do czynienia z niespełna 10-letnim wozem.
Piniondze, panie, piniondze. SOR swoimi koślawymi i niedrogimi autobusami podbił rynek czeski i słowacki. Jelcz stawiając na "rozwój" stał się niekonkurencyjny cenowo i technologicznie. A Skodziny, dopóki ktoś to kupował, to je tłukli i tyle
W Polsce jeszcze w 2008 tłuczono Autosana H9 z lat 60., a klony kanciastej stopiątki robi się do dziś. Natomiast wóz na zdjęciu powstał na bazie karoserii zalegającej w zlikwidowanym w 2004 r. zakładzie Škoda Ostrov, do której DPB własnymi siłami wstawił elektrykę i wykończył wnętrze. Można to potraktować jako naprawę główną z wymianą nadwozia. O wyglądzie zewnętrznym i odczuciach estetycznym można dyskutować, ale pod względem wyposażenia elektrycznego i mechanicznego (która ma najistotniejsze znaczenie) czeskie trolejbusy i tramwaje były jeszcze do niedawna 20 lat do przodu przed polskimi.
W sumie to jest to samo co Ikarus 283 z 2007 roku (KNYKK) i gnioty, które były kończone poza fabryką. A Polska zrobiła skok jeśli chodzi o pojazdy komunikacji miejskiej ale pogrążyła kompletnie komunikację lokalną.