Na tej stronie używamy plików cookie Google, by móc świadczyć Ci usługi, personalizować reklamy i analizować ruch. Informacje o tym, jak korzystasz z tej strony, są udostępniane Google. Korzystając z niej, zgadzasz się na to.
Jak pech to pech. Prawie godzinę marzłem drepcząc w śniegu w oczekiwaniu na codzienny turystyczny kurs 64. Wydawało mi się, że ten kurs jest najpewniejszy w górach, jeśli chodzi o przyzwoity tabor, tym bardziej, że dzień później przyjechał nim kolega @Sadorg i autobus był duży. Niestety nie w niedzielę - zamiast autobusu zostałem uraczony tym małym paskudztwem.Τρόοδος [Tróodos], linia 64
Jak pech to pech. Prawie godzinę marzłem drepcząc w śniegu w oczekiwaniu na codzienny turystyczny kurs 64. Wydawało mi się, że ten kurs jest najpewniejszy w górach, jeśli chodzi o przyzwoity tabor, tym bardziej, że dzień później przyjechał nim kolega @Sadorg i autobus był duży. Niestety nie w niedzielę - zamiast autobusu zostałem uraczony tym małym paskudztwem. Author: fafax