Not logged in | Log in | Sign Up
Rozwiń temat komunikacji na niby jeśli możesz.
No cóż, to że w krajach południowych nie ma rozkładów na przystankach, są podane tylko częstotliwości itp. to w zasadzie norma. Ale tu mamy kumulację wszystkich przykrych zjawisk. W takiej Grecji czy nawet na Cyprze możesz odnaleźć rozkłąd i z reguły wszystko działa sprawnie. Tutaj dotrzesz tylko do informacji, że np. w dni robocze co 59 minut, w soboty co 58, a w niedzielę co 57. Przy podmiejskiej linii nocnej wyskakuje, że np. "od 23:10 do 4:05 co 79 minut". Czyli że to nie jest stały takt, tylko albo średni albo najdłuższy, albo - jaki tam wolą - interwał.
Linie tramwajowe w ogóle nie kursują, przy czym tylko na 1 wisi kartka, że zastąpiono je autobusami 650 i 670. One nawet nie mają zaprogramowanych wyświetlaczy. Nie wiadomo, co z 2 i 4, a w internecie normalnie są rozkłady tramwajów (i ani słowa o zatramwajach).
Wycieczka na Wezuwiusza to już w ogóle kosmos. Autobus z Neapolu w ogóle nie przyjechał. Autobus z Pompejów stał na jakimś dzikim nieoznaczonym przystanku, kursował według równie dzikiego rozkładu (niezgodnego z tym na stronie przewoźnika), który prowadzący go Giancarlo czy inny Giuseppe chodził i pokazywał pasażerom na tablecie. Swoją drogą sprzedał bilety powrotne, potem rozdał ścinki biletów, że niby na przejazd "tam", a w drodze powrotnej te powrotne pozabierał.
Oczywiście można się spierać, czy lepsza jest taka dzika komunikacja, w której amico chodzi i pokazuje dziki rozkład, czy lepsza nasza - dobrze zorganizowana, w której na pytanie o rozkład coś by odburknął, odesłał do słupka, albo użył słów powszechnie uznanych za wulgarne.
Wystarczy wyjechać z Rzymu a na przystankach rozkładów nie ma W ogóle ciężko przystanki znaleźć.
@Tatuś Tatuś: Ale jak to wyjechać z Rzymu? Ja w samym Rzymie rozkład spotkałem aż raz, na pętli 64 przy dworcu San Pietro. Nawet gdzieś tu zdjęcie wrzuciłeń.
Ja w Neapolu czułem się swojsko... Większy dreszczyk niż na Ukrainie - i to tej słabszej części.
Włochy generalnie dają radę. Ich bałaganiarstwo idealnie pasuje do naszej bylejakości. I jest swojsko.